Minister zdrowia Łukasz Szumowski zabrał dziś głos w kwestii zamordowania prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Podziękował lekarzom za ich ogromny trud włożony w próbę ratowania życia prezydenta. Zdradził też szczegóły na temat stanu, w jakim znajdował się Paweł Adamowicz po ataku nożownika.

Prezydent Gdańska zmarł w poniedziałek 14 stycznia wskutek odniesionych obrażeń po ataku Stefana W., który rzucił się na niego z nożem na scenie w trakcie gdańskiego finału WOŚP. Jak poinformował Szumowski w rozmowie na antenie Polsat News:

Musimy sobie uświadomić, że śp. pan prezydent doznał potwornych urazów. To nie jest tak, że to jest skaleczenie, przecięcie. I serce, i jelita, i śledziona, i przepona – to jest wynik tego brutalnego ataku”.

Dalej mówił:

[…] pan prezydent miał nie tylko zranione serce, bo czasem sam mięsień się obkurcza i ta krew pozostaje, prezydent miał wiele ran, wiele miejsc. To serce było bardzo mocno zranione, można powiedzieć, że niejako rozdarte”.

dam/Polsat News,Fronda.pl