Warsaw Institute

Podczas dorocznej parady okrętów wojennych z okazji Dnia Marynarki Wojennej, prezydent Rosji zapowiedział ambitne plany dotyczące zwiększenia potencjału floty. Morski komponent sił zbrojnych Rosji należy do najmniej zmodernizowanych. We wcześniejszych latach priorytetem były inne rodzaje wojska. W przypadku floty skupiano się na rozbudowie arsenału podwodnych okrętów – teraz więcej wagi zaczęto przykładać do floty nawodnej, jej siły rażenia, ale i możliwości desantowych.

Podczas parady w Petersburgu i Kronsztadzie 26 lipca Władimir Putin zapowiedział wyposażenie jeszcze w tym roku floty w 40 nowych okrętów różnych klas, a także uzbrojenie jej w część zapowiadanych od kilku lat typów rosyjskiej „cudownej broni”: hipersoniczne pociski Cyrkon i podwodne drony o napędzie atomowym Posejdon. Otwierając uroczystości, prezydent oznajmił, że tylko w ostatnich dniach w krajowych stoczniach rozpoczęto budowę sześciu nowych okrętów: dwóch atomowych okrętów podwodnych, dwóch fregat i dwóch okrętów desantowych. W dniu święta floty Putin zapowiedział również wyposażenie okrętów w najnowsze zdobycze techniki – chodzi o hipersoniczne pociski manewrujące i podwodne drony uzbrojone w głowice atomowe.

Kiedy Cyrkony i Posejdony zaczną straszyć wrogów Rosji? Tego Putin nie powiedział. Jedynie ministerstwo obrony oświadczyło, że prace nad nowymi typami broni „są w ostatnich fazach testów”. Jeśli chodzi o budowę okrętów, uwagę zwraca przede wszystkim rozpoczęcie prac nad jednostkami desantowymi w stoczni w Kerczu. Mają one zastąpić francuskie mistrale, z których sprzedaży Rosji Francja wycofała się po aneksji Krymu. Rosyjskie desantowce mają przenosić nawet po 20 ciężkich śmigłowców i ok. 900 żołnierzy. Z kolei stocznia petersburska buduje dwie fregaty zmodernizowanego projektu 22350 (co oznacza, że zamiast 16 pocisków manewrujących Kalibr, będą one mogły być uzbrojone w 24 takie pociski), zaś stocznia w Siewierodwińsku dwa uderzeniowe podwodne okręty atomowe czwartej generacji Jasień-M. Prezydent Putin zalecił wojsku i przemysłowi zbrojeniowemu, żeby do 2027 roku udział nowoczesnych jednostek w rosyjskiej flocie przekroczył 70 procent.

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]