- Sprowadzanie naszej współpracy w ramach UE i NATO wyłącznie do Nord Stream 2 byłoby, zważywszy na bliskie dwustronne relacje między Niemcami i Polską, bardzo nie w porządku - powiedział szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas w wywiadzie dla Rzeczpospolitej. 

Maas wskazał, że stosunki z Rosją są obecnie bardzo nadwerężone i panuje co do tego zgoda w Unii Europejskiej. Wskazał, że celem Niemiec jest "budowanie z Rosją pragmatycznych relacji tam, gdzie to możliwe, a w dialogu z nią – przysłuchiwanie się oraz artykułowanie naszych własnych interesów".

Podkreślił jednak, że "w przypadkach łamania prawa i prowokacji, dalej będziemy zajmować jasne stanowisko oraz spójnie i adekwatnie na to reagować". Wskazał na mocną reakcję Niemiec w sprawie Aleksieja Nawalnego oraz nałożenie sankcji na demostracyjnie prokremlowską Białoruś.

Maas wypowiedział się także na temat bezpieczeństwa energetycznego Europy oraz budowy gazociągu Nord Stream 2.

"W kwestii dotyczącej naszego bezpieczeństwa energetycznego w Europie stoimy razem z krajami Europy Środkowej i Wschodniej, a także z USA po tej samej stronie. Właśnie dlatego od samego początku zabiegaliśmy o wypracowanie zadowalającego wszystkie strony kompromisu, który uwzględniałby uzasadnione interesy krajów Europy Środkowej i Wschodniej, a zwłaszcza Ukrainy" - stwierdził Maas.

Podkreślił, że Niemcom zależy na utrzymaniu transportu rosyjskiego gazu przez Ukrainę i będą w tej sprawie rozmawiać z Polską, USA i Ukrainą.

"Sprowadzanie naszej współpracy w ramach UE i NATO wyłącznie do Nord Stream 2 byłoby jednak, zważywszy na bliskie dwustronne relacje między Niemcami i Polską, bardzo nie w porządku. Kto tak robi, ignoruje fakt, jak bliskie i różnorodne są w rzeczywistości stosunki między naszymi krajami – w najróżniejszych dziedzinach i na różnych płaszczyznach, wyrosłe na przestrzeni dziejów" - ocenił kwestię gazociągu w stosunkach polsko-niemieckich.

Podkreślił także istnienie silnych wieloaspektowych związków między Polską, Niemcami, a także Francją.

"Niemcy i Polska są ze sobą bardzo ściśle powiązane nie tylko gospodarczo, ale również kulturalnie i politycznie – także razem z Francją w ramach Trójkąta Weimarskiego, który w tym roku świętuje 30-lecie swego istnienia" - stwierdził.

Wskazał, że Niemcy chcą "wypełnić życiem" Trójkąt Weimarski. Jego zdaniem gdy "Paryż, Berlin i Warszawa rozmawiają ze sobą i znajdują wspólny mianownik, to jest to dobre dla Europy".

Stwierdził także, że nie wyobraża sobie UE bez Polski, a dyskusje na temat ewentualnego polexitu są hipotetyczne, bowiem zdecydowana większość Polaków opowiada się za obecnością Polski w UE.

"Dla nas Polska znajduje się w sercu Europy – nie tylko w sensie geograficznym, ale także, jeśli chodzi np. o ludzi, kulturę i społeczeństwo. Nie potrafię i nie chcę wyobrażać sobie Unii Europejskiej bez Polski. Ale dyskusja na ten temat również wydaje mi się bardzo hipotetyczna, bo przecież w sondażach zdecydowana większość Polek i Polaków za każdym razem opowiada się za członkostwem w Unii Europejskiej, a sama Polska również bardzo korzysta przecież na swoim członkostwie w UE" - ocenił Maas.

Szef niemieckiego MSZ podkreślił także, że Niemcy nie są w stanie i nie chcą wziąć odpowiedzialności za całą UE, pomimo tego, że prezydent USA Joe Biden utożsamia Europę z Niemcami.

Zapewnił również, że po odejściu kanclerz Angeli Merkel niemiecka polityka zagraniczna w dalszym ciągu będzie cechować się kontynuacją, aczkolwiek pojawią się w niej na pewno "nowe akcenty".

jkg/rp