Mamy sytuację, że kierującym Sądem Najwyższym jest prezes SN, najstarszy służbą sędziowską, czyli sędzia Józef Iwulski. To skutek, który następuje na mocy przepisów ustawy o SN. Do 3 lipca I prezesem SN była prezes Gersdorf, natomiast w art. 111 tej ustawy mamy określone w sposób jednoznaczny i wyraźny, tak samo jak w art. 12 mamy to też wyrażone, że prezesem może być tylko sędzia w stanie czynnym, a sędzią w stanie czynnym nie będzie ten sędzia, który nie złożył oświadczenia do prezydenta, mimo ukończenia 65 lat, ze chce dalej orzekać” - podkreślał dziś wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

Jak podkreślał w poranku poranku „Siódma-Dziewiąta” Mucha, była I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf:

Mówiąc tak po prostu, stała się emerytem, w tym sensie sędziowskim, że jest sędzią, w stanie spoczynku, czyli takim sędzią, który nie jest aktywny jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości. W związku z tym nie może pełnić funkcji I prezesa SN”.

Stwierdził też, że rozczarowały go sprzeczne oświadczenia prezes Gersdorf:

[...] Ona prezydenta informowała, że będzie na długotrwałym urlopie. Prezydent poinformował, że będąc na emeryturze nie może być na urlopie. Poźniej w Sejmie tego samego dnia mówiła, żę będzie na urlopie bodaj dwumiesięcznym, a potem – pewnie pod wpływem jakichś porad kolegów, koleżanek, trudno mi powiedzieć – oświadczyła tak, że jak słuchałem tego jej briefingu, to nie jestem w stanie odpowiedzieć, od kiedy jest i czy jest”.

dam/siodma9.pl,Fronda.pl