„Kiedy tysiące w większości młodych mężczyzn, którzy są w doskonałej kondycji fizycznej, pojawia się na granicy węgierskiej w kolumnie, która zatrzymana odmawia podporządkowania się władzom, nie mówimy o migracji, ale o naruszaniu suwerenności państwa” – powiedział Wiktor Orbán w wywiadzie dla chorwackiego czasopisma „Glas Koncila”.

Węgierski premier podkreślił ponownie sprzeciw rządu węgierskiego wobec imigracji i odmienne stanowisko do tego, jakie zajmuje papież Franciszek w tej kwestii. „Nasz filozoficzny pogląd na temat migracji jest taki, że migracja to ontologicznie zła rzecz”. Orbán zauważył także, że nawet w przypadku osób „autentycznie ubiegających się o azyl” należy pomóc im wrócić do ich ojczyzny „tak szybko, jak to możliwe”.

Węgierski polityk wskazał na fakt, jakie zagrożenie stanowi napływ muzułmanów dla cywilizacji stworzonej przez chrześcijaństwo i potrzebę obrony jej przed zniszczeniem: „Chrześcijaństwo najpierw stworzyło wolnego człowieka. Zatem musimy przede wszystkim chronić ludzką godność. Następnie chrześcijaństwo stworzyło chrześcijańską rodzinę. Musimy chronić koncepcję rodziny chrześcijańskiej. Ponadto chrześcijaństwo stworzyło narody tej części świata. Jeśli my, Węgrzy, nie trzymalibyśmy się chrześcijaństwa przez tysiąc lat, zniklibyśmy, a więc musimy także chronić naród. Ale musimy również chronić wspólnoty religijne i Kościół”.

Orbán wskazał na niebezpieczeństwa współczesnej demokracji, gdy nie mamy „królów namaszczonych przez Boga” i „musimy istnieć w demokracji, łącząc większość i prawdę”. Tymczasem toczy się „walka o duszę Europy i przyszłość Europy”, a „ludzie Zachodu wybrali życie w świecie post-narodowym i post-chrześcijańskim”, chcąc narzucić taki model życia także Węgrom czy Polsce. „Węgrzy chcą, by Węgry pozostały państwem węgierskim” – powiedział premier.

Wiktor Orbán odniósł się do spotkania z papieżem Franciszkiem, które ma nastąpić przy okazji, gdy ojciec święty będzie uczestniczyć w Kongresie Eucharystycznym. Węgierski premier, który jest kalwinistą, wyraził żal, że nie będzie mógł wziąć udziału w beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego, która nastąpi tego samego dnia w Polsce.

Według eksperta, cytowanego przez portal „Church Militant”, ta uwaga Orbána to „prawdopodobnie przytyk pod adresem Franciszka i jego doradców planujących wizytę papieską w Budapeszcie, która ma trwać tylko kilka godzin”. Uważa on, że z łatwością można było to zmienić tak, by Orbán mógł uczestniczyć w obu wydarzeniach. „To dyplomatyczne wyrażenie pogardy, jaką on i wielu Węgrów czuje wobec planów Franciszka, bez powiedzenia tego wprost” – twierdzi ekspert.

 

jjf/ChurchMilitant.com