Sytuacja jaka miała miejsce w ub. weekend w Zakopanem zbulwersowała ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Polityk przestrzega, że podobne zachowania mogą doprowadzić do trzeciej fali pandemii w Polsce.

Od piątku zniesiona została część obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Do działalności powrócić mogły m.in. hotele i stoki narciarskie. Polacy postanowili wykorzystać możliwość i spędzić walentynkowy weekend poza domem. Największym obłożeniem cieszyło się Zakopane, gdzie pierwszy raz od dawna widzieliśmy tłumy na Krupówkach. Nie wszyscy turyści odznaczali się jednak odpowiedzialnością. Wobec pijanych i awanturujących się osób wielokrotnie interweniowała policja. Nie przestrzegano również należytego dystansu i unikano noszenia maseczek.

- „Jesteśmy zobowiązani do zachowania dystansu i noszenia maseczek. Takie zachowania, jak w Zakopanem, mogą doprowadzić do zaostrzenia obostrzeń” – przestrzegał na dzisiejszej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.

Podkreślił, że rośnie ryzyko przyspieszenia pandemii. O 7 proc. wzrosła liczba wykonywanych testów, a o 4 proc. liczba zleceń z POZ. Od połowy ub. tygodnia, jak podkreślił, przybywa zakażonych.

- „Znajdujemy się w takiej sytuacji, że odwraca się trend. Z dotychczasowej sytuacji, kiedy mieliśmy do czynienia ze stale malejącą liczbą przypadków, mamy pierwszy tydzień, czy pierwsze dni, kiedy ta tendencja się odwraca” – zaznaczył.

kak/PAP, niezależna.pl