Emigracja już się nie opłaca. Owszem, Polacy za granicą zarabiają więcej, ale i więcej wydają na życie. Gdyby pracowali w kraju, to tak naprawdę żyliby na podobnym poziomie. Dotyczy to Wielkiej Brytanii i Holandii. Według prognoz za kilka lat podobnie będzie w Niemczech.

Według raportu Narodowego Banku Polskiego aż ponad połowa polskich emigrantów chciałaby wrócić do kraju, gdyby tylko zarabiała tu przynajmniej 3500zł na rękę. Co ciekawe, najwięcej chętnych do powrotu jest... w Norwegii. Teoretycznie zarabia się tam olbrzymie w porównaniu z Polską pieniądze - ale ceny są odpowiednio wyższe. Krótkoterminowe zarobkowanie w tym kraju jest opłacalne, ale długoterminowe tam mieszkanie - już nie tak bardzo.

Podobnie jest w innych zagranicznych krajach. Choć zarobki są wyższe, to koszty życia radykalnie zmniejszają opłacalność zamieszkania. Biorąc pod uwagę koszty życia, to 6000zł na rękę na emigracji to tyle samo, co 2,7 tys. zł w Polsce w przypadku Wielkiej Brytanii, 2,8 tys. w przypadku Holandii oraz 3,1 tys. w przypadku Niemiec.

Te wyliczenia, choć pomocne, nie są jednak do końca prawdziwe. Bo choć same koszty życia mogą rzeczywiście wyglądać w ten właśnie sposób, to jednak za zagraniczną pensję łatwiej na przykład kupić samochód czy rozmaite sprzęty. W Niemczech ponadto wynajem mieszkania jest w stosunku do pensji dużo tańszy, niż w największych polskich miastach. Ceny żywności są wprawdzie dużo wyższe, ale w dyskontach można jednak sporo zaoszczędzić. Mimo wszystko, to nie są już jakieś kolosalne zmiany.

Jest w każdym razie bezapelacyjnym faktem: za granicą żyje się wciąż wygodniej niż w Polsce, ale różnice przestały być drastyczne. Mówiąc krótko: nie bardzo jest już po co wyjeżdżać z Polski na stałe.

bsw/money.pl