Jak donosi niemiecka stacja Deutsche Welle, Niemcy i Rosja nadal grają kartą rocznic oraz prób poniżania Polski i Polaków. Najwidoczniej mają w tym względzie jakiś kompleks. Tym razem, jak się dowiadujemy, „oficjalne zakończenie budowy gazociągu Nord Stream 2, łączącego Rosję i Niemcy oraz omijającego Polskę, jest planowane na 23 sierpnia. Tego samego dnia (w 1939 roku) podpisany został pakt Ribbentrop-Mołotow, nazywany czwartym rozbiorem Polski” – czytamy na portalu TVP Info.

Ma to nastąpić dokładnie 23 sierpnia, nawet pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych. Jak możemy się domyślać, nawet jeśli nie zostanie budowa ukończona do tego terminu, to i tak zostanie ogłoszone jej zakończenie.

Media skepkulują także, że to kolejny cios w kierunku Polski i państw bałtyckich (Litwy, Łotwy i Estonii), ponieważ ułożenie gazociągu ominąć te państwa, ograniczając im tym samym dostęp do gazu. Ma to także istotny wpływ na na politykę energetyczną Europy.

- Nord Stream 2 to dwunitkowa magistrala wiodąca z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Budowie rosyjsko-niemieckiego rurociągu sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie – pisze portal TVP Info.

W takcie prezydentury Donalda Trumpa także USA były przeciwne dokończeniu budowy NS2, ale administracja Joe Bidena ostatecznie wycofała się z nakładania sankcji w tej sprawie. Wielu ekspertów podkreśla, że Nord Stream zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu, co rozszerzy także wpływ Kremla na politykę europejską.

 

mp/portal tvp info/reuters/deutsche welle