Niesiołowski udzielił obszernego wywiadu portalowi Onet.pl. Ofiarami złośliwości posła PO tym razem padli prof. Zdzisław Krasnodębski i prof. Andrzej Nowak, wśród których w rozmowach kuluarowych typuje się kandydata prawicy na prezydenta. Niesiołowski obraża też media, które ośmielają się krytykować jego partię.

 — Krasnodębski? To nazwisko traktuję w kategoriach farsy. Kim on jest? Pisuje w szmatławcach jak „wSieci”, wPolityce… - a te media są jak prasa stanu wojennego. Także w pseudokatolickich „Naszym Dzienniku” albo „Niedzieli” publicystyka przypomina tę ze stanu wojennego - tyle tylko, że wtedy oczywiście za publikacjami szła przemoc, a teraz już nie, więc to istotna różnica. Ale jeśli chodzi o poziom argumentacji, wyzwiska, stronniczość, ślepotę na fakty to są cechy wspólne. I w tych szmatławcach pisuje też prof. Krasnodębski —nie ma on więc wiarygodności” — tłumaczy.

A tak dostało się prof. Nowakowi:

Nowak na prezydenta to jednak karykatura. To może od razu wskazać na Pawła Zyzaka, którego promotorem był właśnie Nowak? Prof. Nowak jest stronniczy i zacietrzewiony, a skoro tak to dlaczego nie sam Kaczyński? Nie wiem, czy prof. Dudek nie czyta tekstów Nowaka, ale on przecież zaangażował się w kłamstwo smoleńskie i jest zupełnie niewiarygodny — szydzi Niesiołowski.


ed/ Onet.pl