CUDA - O WSKRZESZENIU UMARŁYCH

(XLV) W okręgu Padwy dziewczynka imieniem Eurilia poszła jak zwykle za matką, która w poszukiwaniu ognia udała się do domu sąsiadki. W drodze powrotnej matka zauważyła dziecko w rowie pełnym wody i błota, gdzie pływało martwe z twarzą zwróconą ku górze. Kobieta podbiegła z krzykiem, wyciągnęła z wody córkę, która się utopiła, i na oczach wielu ludzi przyciągniętych tym smutnym widokiem ułożyła na brzegu rowu. Pewien obecny tam mężczyzna mimo stwierdzenia, że nastąpiło już stężenie śmiertelne, odwrócił dziecko głową na dół, a nogi jego podniósł do góry i oparł o stół. Ale i wtedy Eurilia nie wydała z siebie głosu, nie dała znaku życia - szczęki miała zaciśnięte, a wargi zamknięte jak u zmarłych tak, że nie było żadnej nadziei na jej uratowanie. Wtedy zrozpaczona matka uczyniła ślub Panu i słudze Jego, błogosławionemu Antoniemu: przyrzekła, że przyniesie do jego grobu wizerunek z wosku, jeśli raczy zwrócić jej żywą córkę. Zaledwie wypowiedziała słowa ślubu, dziecko na oczach wszystkich poruszyło wargami. Ktoś włożył mu palec do ust, tak że zwróciło wypitą wodę i dzięki zasługom świętego ojca odżyło pod wpływem życiodajnego ciepła.

(XLVI) Podobne wydarzenie miało miejsce w mieście Comacchio. Żył tam niejaki Dominik, który pewnego dnia wyszedł ze swego domu do pracy, a śladem jego podążył mały synek. Mężczyzna, oddaliwszy się już trochę od miejsca zamieszkania, obejrzał się wstecz, lecz nie dostrzegł nikogo. Zaniepokojony zaczął przeszukiwać okolicę. Krążył z przerażeniem w oczach, aż wreszcie znalazł syna zanurzonego w stawie. Nieszczęśliwy ojciec wyciągnął dziecko z wody i martwe oddał matce. Lecz ta natychmiast złożyła ślub i dzięki zasługom błogosławionego Antoniego odzyskała syna żywego.


MP/ http://padewczyk.blogspot.com/2010/04/cuda-o-wskrzeszeniu-umarych.html