Borys Budka przyznał już w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że od początku nie wierzył w ruch Rafała Trzaskowskiego, a cała idea „Wspólnej Polski” była tylko rzuconym w emocjach hasłem. A czy polityk sam wierze w swoje kolejne deklaracje? Tym razem lider PO zapowiedział powołanie rządu technicznego.

Lider Platformy Obywatelskiej wystąpił dziś na konferencji prasowej, w czasie której był pytany o ewentualne rozmowy z liderem Porozumienia Jarosław Gowinem na temat powołania wspólnego rządu. Borys Budka zdaje się naprawdę wierzyć w taki scenariusz, a przynajmniej przekonuje, że sam w niego wierzy. Zaznacza, że Zjednoczona Prawica jest podzielona, czego dowodem są wczorajsze głosowania ws. ustawy o podatku akcyzowym.

Budka zapewnia, że będzie rozmawiać z każdym, kto pomoże poprowadzić Polskę do przyspieszonych wyborów.

- „Jesteśmy gotowi, mówię to z całą odpowiedzialnością, do tego, by przeprowadzić Polskę do okresu wyborów wraz z rządem technicznym. Dzisiaj to jest ten ostatni moment, w którym jest to możliwe

- mówił polityk.

kak/300polityka.pl