- Rosja prowadzi słuszną politykę wobec Ukrainy - oświadczył Władimir Putin w swym dorocznym orędziu, wygłoszonym do obu izb parlamentu.  Prezydent Rosji zarzucił zachodowi  cyniczny stosunek do państwa ukraińskiego. Powiedział, że tragedia na południowym wschodzie Ukrainy potwierdza słuszność rosyjskiej polityki wobec tego kraju. Oświadczył, że prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz został obalony przemocą. Jak można to popierać? - zapytał retorycznie Putin zapewniając, że naród ukraiński odpowiednio oceni w przyszłości te wydarzenia. 

Putin skrytykował władze w Kijowie za „karne ekspedycje przeciwko własnemu narodowi i za śmierć niewinnych obywateli”. W jego ocenie odpowiedzialność za to ponoszą „zachodni sponsorzy zbrojnego przewrotu”, wskazując m.in. na nieodpowiedzialne, w jego ocenie, działania USA i Unii Europejskiej.

Referendum na Krymie i połączenie półwyspu z Rosją, to w ocenie Putina wydarzenia historyczne. Podkreślił, że ma to szczególne znaczenie dla państwa rosyjskiego, gdyż mieszkają tam Rosjanie, a półwysep ma duże znaczenie strategiczne.

Komentując odrzucenie przez Ukrainę propozycji unii celnej z Rosją, Putin oświadczył, że jego kraj będzie bronił swoich interesów w sytuacji, gdy jego sąsiad podjął błędną decyzję. Rosyjski prezydent zarzucił krajom zachodnim, że odnoszą się do Ukrainy w sposób cyniczny i jej nie wspierają. Zarzucił przy tym Stanom Zjednoczonym, że odrzucają propozycje dialogu w sprawie Ukrainy.

Putin porównał naciski państw zachodnich na Rosję do polityki, prowadzonej przez Adolfa Hitlera. Zapowiedział, że jego kraj nie ugnie się ani pod presją Europy, ani Stanów Zjednoczonych. Argumentował, że sankcje godzą zarówno w jego kraj, jak w państwa zachodnie. Dla Rosji zaś będą dodatkowo impulsem do rozwoju nowoczesnych technologii i ekonomiki – zapewnił Putin.

All/Dziennik.pl