Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek poinformował dziś, że firma skierowała pismo przedprocesowe do Rafała Trzaskowskiego, żądając z jego strony przeprosin oraz przekazania 15 tys. zł na cele społeczne. Chodzi o kłamstwo dot. Orlenu, jakie Rafał Trzaskowski wypowiedział w jednym z wywiadów.

- „Miesiąc temu doszło do wycieku szkodliwych substancji z Orlenu pod Płockiem i nikt nie robił z tego wielkiego problemu” – powiedział prezydent Warszawy w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

- „Propaganda rządowa z problemu próbuje zrobić apokalipsę, ale to czysta rozgrywka polityczna” – dodawał, próbując bagatelizować katastrofę, do jakiej doprowadziła kolejna awaria w warszawskiej oczyszczalni ścieków.

Jego słowa o rzekomym wycieku z Orlenu pod Płockiem okazały się zwykłym fake newsem. Wobec tego prezes Orlen poinformował, że oczekuje przeprosin i sprostowania we wszystkich redakcjach, które cytowały wywiad z Rafałem Trzaskowskim. Zapowiadał, że w innym razie koncern podejmie kroki prawne.

- „W wywiadzie z prezydentem Trzaskowskim w »Rzeczpospolitej« doszło do omyłkowego wskazania PKN Orlen jako odpowiedzialnego za wyciek paliwa do Wisły, za co przepraszamy” – ustosunkowała się do żądań Orlenu rzeczniczka warszawskiego ratusza Karolina Gałecka w mediach społecznościowych.

Teraz Daniel Obajtek poinformował, że w niektórych mediach, które powieliły wyprodukowanego przez Trzaskowskiemu fake newsa, nie pojawiło się sprostowanie. W związku z tym skierowano do prezydenta Warszawy pismo przedprocesowe:

- „Ponieważ Rafał Trzaskowski nie sprostował nieprawdziwych informacji na temat PKN Orlen we wszystkich tytułach, w których zostały one opublikowane, skierowaliśmy do niego pismo przedprocesowe wzywające do przeprosin i przekazania 15 tys. zł na cele społeczne” – napisał prezes Orlenu.

O sprawę portal tvp.info zapytał Karolinę Gałecką. Ta przekonuje, że ratusz dokona wszelkich starań, aby spełnić prośbę Orlenu i zamknąć sprawę bez udziału wymiaru sprawiedliwości.

kak/tvp.info.pl, Twitter