Polska wciąż czeka na wypłatę środków z Funduszy Odbudowy Unii Europejskiej. Środki pochodzą z pożyczek, które Polska ma solidarnie z innymi państwami członkowskimi spłacać. Spłacać, ale nie korzystać, bo tak postanowili brukselscy urzędnicy. Teraz, zamiast jak najszybciej wypłacić należne Polsce środki, szefowa KE stawia kolejne warunki.
W czasie dzisiejszej konferencji prasowej na temat szczytu G20 i konferencji klimatycznej w Glasgow, szefowa KE Ursula von der Leyen została też zapytana o wypłatę środków z Funduszu Odbudowy dla Polski. Stwierdziła, że Polska otrzyma pieniądze, jeśli… przeprowadzi reformę sądownictwa wedle życzenia unijnych polityków.
- „Chcemy umieścić w tym planie wyraźne zobowiązanie dot. likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów”
- powiedziała.
- „Myślę, że jest to wykonalne. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia (z Polską - PAP), ale reforma to conditio sine qua non”
- dodała.
Polski rząd planuje rozpoczęcie działań mających zmotywować Komisję do działania. Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk zapowiadał w ostatnim czasie skierowanie skargi do Sądu UE w związku ze wstrzymaniem polskiego KPO bez żadnych przyczyn formalnych.
- „Jeżeli proces zatwierdzania polskiego KPO będzie się wydłużał, to będziemy mieli klasyczny, podręcznikowy przykład tzw. bezczynności ze strony KE, czyli braku działania, gdy to działanie zgodnie z prawem unijnym powinno nastąpić”
- wskazał polityk.
kak/PAP