- Biorąc pod uwagę postawę prezydenta nie wskazującą na zamiar ustąpienia, podejrzewam, że Sąd Najwyższy skłoni się do rozpatrzenia tych wniosków. Czy wystarczy to do odwrócenia losów wyborów prezydenckich w USA? Zależeć to będzie od wielu czynników, między innymi od liczby głosów które wpłynęły do komisji wyborczych na przykład w Pensylwanii już po dniu wyborów - powiedział w rozmowie z PAP nowojorski prawnik Sławomir Platta.

Mecenas zaznaczył, że możliwe jest, że w obecnych wyborach prezydenckich w USA oddano największą liczbą tzw. "cmentarnych głosów” w historii Stanów Zjednoczonych.

Zauważył także, że choć prezydenta USA od zwycięstwa dzieli jeszcze bardzo wiele, to batalia prawna może się okazać dla obecnego prezydenta USA zwycięska.

Platta podkreślił, że sprawy wyborcze w USA są traktowane priorytetowo i załatwiane bardzo szybko.

Dodał także, że kluczem jest dotarcie do kart wyborczy, aby odkryć ewentualne masowe nieprawidłowości. Mają w tym pomóc procesy w sądach stanowych.

Prawnik wyraził także opinię, że obawa przed zamieszkami ulicznymi w USA może wpływać na negatywne decyzje sądów.

 

mp/pap