"Sądzę, że w przypadku ks. Mądela agresja mogła być jedną z konsekwencji traumy. Dlatego, że trauma może w efekcie prowadzić do powstania tzw. zespołu stresu pourazowego. Możliwe, że ów współbrat, z którym pokłócił się niedawno o. Mądel, zrobił jakiś ruch podobny do ruchu księdza sprzed lat. Wspomnienie pierwotnej sytuacji powróciło, ale dziś o. Mądel odruchowo zareagował już jako dorosły mężczyzna – odtrącił współbrata, tak jak chciał odtrącić księdza jako chłopiec ośmioletni" - ocenia w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym" prof. Maria Beiser.

"Gdybym miała z nim kontakt, postawiłabym mu dokładnie to pytanie: w czym mogę pomóc? Czy i czegoś ode mnie oczekuje? To nie jest tak, że ofierze możemy cokolwiek narzucić. Musimy pamiętać o tym, że ofiara jest osobą, której wolność i wolę w czasie wykorzystania naruszono, gdyż naruszono jej granice. Pracując z dorosłymi ofiarami, dobrze wiem, jak łatwo naruszyć ich granice. Dlatego w ogóle nie wysilałabym się, żeby co proponować, tylko najpierw pytałabym, czym mogę służyć" - dodaje autorka książki "Pedofilia. Geneza i mechanizm zaburzenia". 

MBW/Tygodnik.onet.pl