Andrzej Duda zapewnia, że jednym z jego priorytetów będzie odbudowa polskiej polityki wschodniej. O to, co zmieni się w tym zakresie na lepsze, gdy Duda zostanie prezydentem, oraz o rolę Polski w programie Partnerstwa Wschodniego zapytaliśmy prof. Karola Karskiego.

Prof. Karol Karski, PiS:  Myślę, że prezydentura Andrzeja Dudy będzie bardziej odpowiedzialna, a jednocześnie otwarta na różnego rodzaju nowe rozwiązania. Polityka wschodnia jest pochodną całej polityki międzynarodowej. Obecnie toczy się wojna w państwie, z którym graniczymy  i sytuacja jest bardzo złożona. Jeżeli wygra Andrzej Duda, to Polska stanie się aktywnym uczestnikiem ustaleń, które są w tym zakresie podejmowane. Nie chodzi o to, żeby podejmować działania na prośbę innych czy wręcz się wystawiać, ale by proponować rozwiązania, które mogą załagodzić sytuację i doprowadzić do stabilności międzynarodowej.

Ważne jest jednocześnie budowanie programu Partnerstwa Wschodniego Unii Europejskiej. W tej chwili mamy  do czynienia z szeroką grupą państw wchodzących w jego skład. Trzeba stawiać na to, co łączy te państwa, czyli chęć integracji europejskiej, dążenia do kształtowania razem z pozostałymi państwami UE pewnego wspólnego obszaru, który będzie pozytywnie oddziaływał na gospodarki wszystkich zaangażowanych krajów. W programie uczestniczą bardzo różne państwa, począwszy od Armenii, gospodarczo silnie zbliżonej do Rosji, po państwa zawierające z Unią umowy stowarzyszeniowe jak Ukraina. Trzeba szukać wspólnego mianownika i zachęcać je wszystkie do współpracy. Należy pamiętać, że jest to obok Unii dla Śródziemnomorza jeden z dwóch głównych kierunków zagranicznej polityki europejskie. Tutaj nie może być pustki, to rzecz oczywista – powinniśmy być otwarci na naszych wschodnich partnerów, bo jeżeli nie będziemy działać, to w sposób oczywisty te społeczeństwa i rynki zostaną wciągnięte w orbitę ciążącą na wschód. Z polskiego i europejskiego punktu widzenia jest bardzo ważne, aby na obszarze między Unią a Rosją istniały niepodległe państwa, które są gotowe współpracować zarówno z Unią, jak i z Rosją.

Andrzej Duda, jako doktor prawa i osoba będąca posłem do Parlamentu Europejskiego, ma duże doświadczenie w zakresie dotyczącym prawa unijnego czy funkcjonowania instytucji unijnych. Myślę, że po jego zwycięstwie w wyborach prezydenckich Polska stanie się po prostu krajem bezpieczniejszym i lepiej rozwijającym się gospodarczo. To priorytety, które stawiamy wszyscy – a przekonałem się, że Andrzej Duda traktuje je bardzo poważnie.