Nasz Dziennik” ujawnia, że już od roku prokuratura ma pomysł na zakończenie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Na ławie oskarżonych chce posadzić rosyjskich kontrolerów lotu. Śledczy, na których powołuje się gazeta, mają w postanowieniu końcowym stwierdzić, że do spowodowania katastrofy przyczynili się członkowie grupy kierowania lotami, obywatele rosyjscy. Ich sprawa zostanie wyłączona do oddzielnego postępowania.

Nie podjęto jeszcze decyzji, z jakich dokładnie artykułów będą odpowiadać Rosjanie. Ale to, że zarzuty zostaną im postawione, jest pewne – informuje „Nasz Dziennik” i przypomina, że w przypadku osób przebywających za granicą nie jest konieczne osobiste ich odczytanie (sama decyzja prokuratora sprawia, że wymienione w niej osoby stają się podejrzanymi).

Nie wiadomo, czy w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy prokuratorzy zdecydują się na sformułowanie zarzutu z art. 173 kodeksu karnego – sprowadzenie katastrofy w ruchu powietrznym. Ponieważ w Smoleńsku zakończyła się ona śmiercią wielu osób, zastosowanie ma par. 3 za przestępstwo umyślne (kara od 2 do 12 lat więzienia) lub par. 4 za przestępstwo nieumyślne (kara od pół roku do 8 lat więzienia) – czytamy w „Naszym Dzienniku”.

Jak podaje gazeta, śledczy nie mają dowodów, iż kontrolerzy świadomie chcieli spowodować katastrofę, więc w grę wchodzi tylko ostatnia kwalifikacja. Przedawnienie nastąpi w kwietniu 2025 roku (jeśli do tego czasu postawiony zostanie zarzut, to termin przedłuża się do kwietnia 2045 roku).

Sprawą ma zająć się prokuratura powszechna, bo choć dotyczy ona wojskowych, to jednak nie polskich. Więcej czytaj TUTAJ

Beb/Nasz Dziennik