Majowe terminy Pierwszej Komunii Świętej zostały odwołane. W większości parafii odbędą się dopiero jesienią. Czy tęsknimy za przyjmowaniem Eucharystii? Czy Jezus znajdzie w sercach dzieci wiarę, gdy przyjdzie?


Ze swej Świątyni Pan usłyszał moją modlitwę i mój krzyk dotarł do Jego uszu


WŁOCHY: Błogosławiona Imelda Lambertini od najmłodszych lat wyróżniała się szczególną miłością do Pana Jezusa Eucharystycznego.  Rodzice, widząc jej duchowe pragnienie, wyrazili zgodę na wstąpienie dziewięcioletniej córki do zakonu dominikanek w rodzinnej Bolonii. Serce małej siostry Imeldy wyrywało się z piersi z tęsknoty za Eucharystią na widok sióstr przyjmujących Komunię Świętą. Według ówczesnego prawa do Pierwszej Komunii można było przystąpić dopiero w czternastym roku życia.

W dzień wigilii Wniebowstąpienia Pana Jezusa,  12 maja 1333 roku, po Mszy Świętej w  klasztornej kaplicy rozbłysło u sklepienia tajemnicze światło, zaczął się rozchodzić cudowny  słodki zapach. Imelda podniosła oczy ku górze i ujrzała unoszącą się, promieniującą Najświętszą Hostię. Poruszona tęsknotą, zerwała się z miejsca i wyciągnęła ku górze ramiona. Świadkami niezwykłego cudu eucharystycznego były wszystkie siostry. Sprowadzony przez nie kapłan wyciągnął ku górze ręce, wówczas  jaśniejąca blaskiem Hostia łagodnie opadając spoczęła na trzymanej przez niego złotej patenie.  Kapłan podał promieniejącej ze szczęścia Imeldzie Ciało Chrystusa, który sam zechciał w tak cudowny sposób spełnić pragnienie jej dziecięcego serca.  Trwając w dziękczynieniu na stopniach ołtarza,  dziewczynka zmarła w ekstazie. Jej dziecięce serce nie zdolne było  pomieścić w sobie radości ze spotkania z Chrystusem. Jak to możliwe, żeby przyjąć Boga do swego serca, nie umierając przy tym z miłości do Niego? - są to jedyne słowa Imeldy, które przetrwały do dzisiejszego dnia. Błogosławiona Imelda Lambertini jest patronką dzieci przystępujących do I Komunii Świętej.


Cóż bym zrobiła Jezu bez Ciebie…?


CHINY: Mała Li została aresztowana razem z mieszkańcami wioski. Wszystkich upchnięto w miejscowym kościele. Komisarz kazał milicjantom zniszczyć tabernakulum. Hostie rozsypały się po ziemi. "Zobaczcie, to wszystko bzdura... Gdyby wasz Chrystus był ukryty w tym chlebie, nie pozwoliłby, abym z niego kpił." Komisarz wrzasnął: "A teraz precz i biada temu, kto tutaj wróci!". Li przystąpiła w maju do pierwszej Komunii świętej. Od tamtej pory przyjmowała Komunię codziennie, dokładnie czterdzieści siedem razy. Podczas aresztowania prosiła Jezusa, aby nie dopuścił, żeby źli ludzie uniemożliwili jej przyjmowanie Jego Ciała, gdyż: "Nazajutrz o świcie weszła do kościoła, uklękła, zbliżyła się do ołtarza i schylając się, językiem podniosła jedną Hostię. Czynność tę powtarzała codziennie, nie wiedząc, że mogłaby wszystkie Hostie spożyć za jednym razem, ale też chcąc w ten sposób przedłużyć swoje szczęście. Pozostała tylko jedna Hostia. Li, jak codziennie, zbliżyła się do ołtarza. Rozległ się głuchy strzał, a po nim głośny śmiech. Dziewczynka upadła. Miała jeszcze tyle siły, aby doczołgać się do Hostii i wziąć ją do ust. Po kilku konwulsyjnych drgawkach jej ciało wyprostowało się. Mała Li była martwa. Uratowała wszystkie Hostie za cenę męczeństwa.

(cyt. z: Daniel Ange "Eucharystia. Miłość wcielona" Wydawnictwo Księży Marianów 2005).

Módlmy się wraz ze świętym Augustynem:

Jezu Chryste, niech ustanie w moim sercu mój własny duch, a Ty obyś żył we mnie,

i niech rozpali się w moim wnętrzu żywy węgiel Twojej miłości,

niech wzrasta, aż ogień rozpali się zupełnie, niech płonie nieustannie na ołtarzu mojego serca,

niech bucha w moich wnętrznościach, niech płonie w skrytości mojej duszy,

a w dniu mojej śmierci obyś zastał mnie doskonale ukończonym.

Amen

m