W USA opublikowano raport w którym zbadano preferencje polityczne Amerykanów uwzględniając poziom ich religijności. W badaniu zastosowano skalę deklarowanego zaangażowania w życiu religijne. Uwzględniono trzy poziomy takiego zaangażowania: bardzo religijni (very religious); umiarkowanie religijni (moderately religious); niereligijni (nonreligious).


Wnioski płynące z raportu dotyczą przyszłorocznej batalii o fotel Prezydenta USA. Obecny prezydent Barack Obama może liczyć na poparcie niewierzących i nie zaangażowanych w religię Amerykanów. Zwycięzca prawyborów w Partii Republikańskiej grupę religijnych wyborców może traktować jako swój naturalny elektorat. Uwzględniając proaborcyjne działania obecnego prezydenta, Republikanie mogą liczyć również na poparcie umiarkowanie religijnych osób. Paradoksalnie w kampanii może dojść do starcia w którym kandydat republikanów, aby wygrać będzie próbował pozyskać głosy niereligijnych Amerykanów, prezydent Obama spróbuje pogodzić się z konserwatywną częścią społeczeństwa.

 

MZB/christianpost.com