Historia ta jest o tyle zabawne, że Rosjanie zarzekali się, że ich pochodnie są przygotowane na każde warunki atmosferyczne.

Wydarzenie miało miejsce w Moskwie w okolicach Kremla, z pochodnia biegł akurat Szawarsz Karapietian (słynny rosyjski sportowiec, medalista w pływaniu z płetwami). Zgaszoną pochodnię odpalił zapalniczką jeden z funkcjonariuszy ochraniających trasę po jakiej poruszał sie ogień.

ToR/niezalezna.pl/youtube