Na początku tygodnia poseł Klaudia Jachira z KO odbyła poważną rozmowę z władzami swojego klubu. Wezwanie „na dywanik” miało związek ze skandalicznymi happeningami parlamentarzystki, najwyraźniej jednak nie przyniosło skutku. W czasie wczorajszej debaty w Sejmie Jachira znowu postanowiła podzielić się swoimi absurdalnymi przemyśleniami.

Sejm ustanowił wczoraj rok 2022 Rokiem Romantyzmu Polskiego. Poprzedzającą przegłosowanie uchwały debatę wykorzystała Klaudia Jachira, aby ponownie grać sprawą migrantów przepychanych na terytorium UE przez białoruski reżim.

- „Ustanawiając rok 2022 rokiem polskiego romantyzmu, nie zapominajmy, że Mickiewicz, Słowacki, Norwid czy Chopin też byli uchodźcami. Też musieli uciekać, szukać schronienia, cierpieli niedostatek. A jednak prawie 200 lat temu, w erze wielkich mocarstw, a nie demokratycznych państw, ktoś im dał schronienie, pozwolił zostać”

- mówiła parlamentarzystka.

- „Nie słyszałam, by któryś z nich tworzył na mrozie w lesie. Gdyby zostali tak potraktowani, jak dwa wieki później my traktujemy ludzi ze Wschodu, to czy powstałyby słynne chopinowskie mazurki, z których jesteśmy dumni na cały świat? Czy Mickiewicz stworzyłby Pana Tadeusza? Czy jego Konrad mógł wadzić się z Bogiem?”

- stwierdziła.

- „Pamiętajmy, że tam na mrozie przebywają, kto wie, czy nie mniej zdolni poeci z Syrii, Kurdystanu i Iraku. Dajmy im szansę”

- dodała na koniec.

„Rozmowa ostatniej szansy”

We wtorek media informowały, że władze Koalicji Obywatelskiej odbyły z Klaudią Jachirą „rozmowę ostatniej szansy”. Po licznych happeningach posłanki szalę goryczy przeważyło jej wystąpienie w czasie sejmowej debaty dotyczącej kryzysu na granicy. Wcześniej władze klubu miały postanowić, że Koalicja Obywatelska „z pełną powagą” przyjmie informacje rządu, a głos zabiorą tylko posłowie wcześniej zaakceptowani. Jachira naturalnie nie należała do tej grupy.

- „Kryzys na granicy to jest poważna sprawa. Pytania miały zadawać osoby zaakceptowane przez kolegium klubu. Prosiliśmy, żeby nie było oświadczeń, a ona się zgłosiła ze swoim. Chcieliśmy się ustrzec nieprzemyślanych wypowiedzi i wszyscy posłowie o tym wiedzieli”

- powiedział Interii anonimowy polityk KO.

kak/Twitter, wPolityce.pl, DoRzeczy.pl, Interia.pl