„Posłowie @platforma_org nie pamiętają jak w 2015 r. ich rząd sprzedał Polskie Nagrania wraz z gigant. archiwum nagran spółce Warner Music Poland za psie pieniadze. Czas im to przypomniec.” - napisała dziś na swoim twitterze rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek.

Rzecznik PiS odniosła się tym samym do słów, jakie z mównicy sejmowej wypowiedział dziś minister kultury i dziedzictwa narodowego, prof. Piotr Gliński.

Chcecie posłuchać, co żeście sprzedali? Nagrania konkursów pianistycznych Fryderyka Chopina, pochodzące z rejestracji nagrania festiwali Warszawska Jesień, Jazz Jamboree, nagrania duetu autorskiego Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego, nagrania artystów muzyki popularnej takich jak Czesław Niemen, Anna Jantar, Wojciech Młynarski, Zbigniew Wodecki Irena Santor, Marek Grechuta, Krzysztof Klenczon, Skaldowie. Bajki dla dzieci nawet, czytane przez takich aktorów jak Wiesław Michnikowski, Irena Kwiatkowska, Barbara Kraftówna”

- wymieniał minister i dodał w stronę posłów Platformy Obywatelskiej, że nagrania te sprzedane zostały za „psie pieniądze”. Minister zapowiedział wprost:

Zamierzamy odkupić prawa własności do katalogu zbiorów polskich nagrań firmy Warner Music Poland”.

Zakup ma być sfinansowany z tych pieniędzy, które są tzw. „nieprzechodzące” - informował minister. Chodzi o wydatki, które w danym roku muszą zostać „skonsumowane”. Nie chodzi zatem – jak podkreślał – o pieniądze, które z łatwością można byłoby wydać na bardziej potrzebne projekty. Gliński dodawał, że pieniądze te mogą zostać wydane również na zakup siedziby dla przyszłego muzeum getta warszawskiego w Warszawie czy zakup Pałacu Lubomirskich w Lublinie na przyszłą siedzibę muzeum ziem wschodnich dawnej Rzeczpospolitej.

dam/PAP,twitter,Fronda.pl