W felietonie na łamach "Gazety Wyborczej" redaktor Monika Olejnik z TVN24 ubolewa nad stanem państwa polskiego i- przy okazji- atakuje wyborców PiS za to, że nie chcą "przejrzeć na oczy". 

"W ciągu tych czterech lat nagromadziło się tyle afer, że można przebierać jak w ulęgałkach. Od 1989 r. nie mieliśmy jeszcze rządu, w którym jeden z najważniejszych urzędników ma kontakty z gangsterami"-pisze dziennikarka. 

W dalszej części felietonu Olejnik sama wydaje wyrok na szefa NIK, Mariana Banasia. Nie tylko oskarża byłego ministra finansów o układy z przestępczami, ale i "wie" już, jaki będzie wynik toczącej się wciąż kontroli CBA. 

"A politycy PiS udają, że nic się nie stało. Mówią, że to kryształowy człowiek, a on sam – że to zemsta i prowokacja"-czytamy w felietonie prowadzącej "Kropki nad i". 

"Może takie są teraz standardy, że gangster może być kumplem polityka i można z nim wchodzić w biznesowe układy"-zastanawia się dziennikarka. Na koniec atakuje wyborców za to, że ośmielają się dalej głosować na PiS. 

„Czy naprawdę suweren nie widzi, co oblepia nasze państwo? Czy wystarczą te miraże, że Polacy będą zarabiać na poziomie Niemców? Czego jeszcze potrzeba, jakiej afery, żeby ludzie przejrzeli na oczy? Czy dalej będzie: »Polacy nic się nie stało«?”-pisze Monika Olejnik. 

Jak widać wściekłe ataki na polityków PiS w jej programie i próby ich zakrzykiwania nie wystarczą. Teraz trzeba uderzyć jeszcze w wyborców...

yenn/TVN24, Fronda.pl