Kościół Święty przedstawia wiernym kilka sposobów przyjmowania Komunii św., zawsze na pierwszym miejscu stawiając przyjmowanie Komunii św. na kolanach i do ust. Nie powinni jednak szafarze Komunii św. narzucać wiernemu ani formy, ani geografii udzielania Komunii św.” - podkreśla abp Andrzej Dzięga.

W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” hierarcha podkreśla, że napawa go smutkiem „segregacja wiernych” z jaką mamy do czynienia w kościołach przed udzielaniem Komunii Świętej. Dodaje, że nie jest to właściwy czas ani liturgiczna formuła.

Arcybiskup podkreślił, że nadużyciem są wszelkie dyskusje organizacyjne prowadzone w trakcie udzielania Komunii świętej, ponieważ wtedy powinniśmy tylko adorować Ciało Pana.

Przypomniał:

W każdym natomiast miejscu, gdzie jest rozdzielane Ciało Pana, to wierny, zależnie np. od stanu swojego zdrowia czy osobistej formacji liturgicznej, prosi o Komunię św. w określony sposób. Szafarz udziela jej wtedy zgodnie z przepisami Kościoła”.

Dodał też, że mamy do czynienia z coraz częstszym wyrażaniem przez wiernych chęci przyjmowania Komunii świętej w pozycji klęczącej i do ust, co powoduje rozważanie przez kapłanów przywrócenia balasek czy klęczników. Ten trend, jak dodaje kapłan, cieszy. Zaznaczył też, że na pewno dobrem jest to, że wraz z dyskusją w okresie pandemii koronawirusa częściej rozmawiamy debatę na temat czci do Najświętszego Sakramentu. Służy to – mówił hierarcha – przeżywaniu Liturgii.

dam/"Nasz Dziennik",Fronda.pl