Koalicja Donalda Tuska oskarża polityków rządu Zjednoczonej Prawicy o „osiąganie korzyści politycznej” poprzez dysponowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości m.in. na wyposażenie Ochotniczej Straży Pożarnej czy wsparcie Kół Gospodyń Wiejskich. Tymczasem opozycja wskazuje na coraz więcej przypadków, w których zachodzi podejrzenie wykorzystywania przez obecny obóz władzy publicznych środków na cele kampanijne. Na wątpliwości wokół dysponowania środkami resortu spraw zagranicznych uwagę zwrócił poseł Dariusz Matecki.

- „RODM są finansowane ze środków budżetu państwa poprzez dotacje celowe przyznawane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Dziś w Szczecinie miało miejsce spotkanie z Radosławem Sikorskim, w którym uczestniczyła cała banda polityków KO, w tym radni, marszałek, posłowie. Czy to nie jest wykorzystywanie publicznych pieniędzy do osiągania korzyści osobistych, politycznych? Ile publicznych pieniędzy na to poszło?”

- zapytał parlamentarzysta na X.com.

- „Czy Radosław Sikorski wykorzystuje środki publiczne MSZ do organizacji w całym kraju regionalnych konferencji mających charakter agitacji politycznej na rzecz jego osoby i Koalicji Obywatelskiej? Partia może w ten sposób organizować spotkania struktur w całym kraju z osobą wyznaczoną do objęcia funkcji premiera przed ucieczką Donalda Tuska?”

- dodał w kolejnym wpisie.

Na te wątpliwości wicepremier Sikorski postanowił odpowiedzieć w wyjątkowo niedyplomatycznym stylu.

- „Poseł Matecki odgraża się, że zapyta w interpelacji czy aby piątkowe spotkanie Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Szczecinie nie było upolitycznione. Chętnie odpowiem, że organizował je radny PiS, który wygrał konkurs na prowadzenie RODM. Zrozumiałe pudło bo przecież uczciwa procedura była nie do pomyślenia za ich czasów. Przy okazji, dzielę się z Państwem wrażeniem, że być zaatakowanym przez posła Mateckiego to tak jakby na człowieka rzucił się martwy skunks

- napisał.

W odpowiedzi poseł Matecki podkreślił, że „żaden z radnych PiS nie jest członkiem RODM w Szczecinie.