Minister Siemoniak uważa, że wypowiedź Radosława Sikorskiego była przedwczesna. Chodzi o "jedynkę", którą miałby mieć Radosław Sikorski w Bydgoszczy.
-Dymisja trzech ministrów na 18 to nie jest jakaś katastrofa. Jestem bardzo blisko tych spraw, pani premier działa spokojnie, z namysłem i planem na najbliższe miesiące. - mówi lojalnie broniąc premier Kopacz.
Odnosi się również do innych nominacji
-Te nominacje rządowe pokazały, że ta ławka jest bardzo dobra. Prof. Zembala to tak, jakby Messi wchodził w 75. minucie na murawę. Natomiast jeśli chodzi o Małgorzatę Kidawę-Błońską - spójrzmy na całą jej karierę, na autorytet jakim się cieszy, także w Platformie, sympatię. - uważa.
Zapytany o rolę Donalda Tuska w podejmowaniu przez Platformę decyzji odparł:
-Liderem Platformy jest Ewa Kopacz, ona sama podejmuje decyzje. Jak widzę przez ostatnie miesiące: jedne się podobają Donaldowi Tuskowi, drugie nie, ale to tak jak w życiu.
Szef MON, pytany, czy amerykańskie czołgi i wozy bojowe w Polsce to pewnik, czy medialna spekulacja, odrzekł: "To nie jest medialna spekulacja, bo w maju w Waszyngtonie z sekretarzem obrony Ashem Carterem o tym rozmawialiśmy. Ostatecznej decyzji nie ma. Stany Zjednoczone muszą ją podjąć".
- Rozmawiamy o tym, aby Amerykanie w Europie Wschodniej rozmieścili sprzęt dla jednej brygady - to jest pierwszy krok. To jest kilka tysięcy żołnierzy i setki sztuk różnego sprzętu, ale zobaczymy. Nie chcę uprzedzać faktów. To będzie bardzo dobry krok dla Polski, świadczący o rosnącym zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych w Polsce i w Europie Wschodniej. I od każdego amerykańskiego żołnierza w Polsce, każdego amerykańskiego czołgu czy samolotu wzrasta nasze bezpieczeństwo - podkreślił wicepremier.
KZ/Rmf.fm