Ostatnie sondaże pokazują, że spada poparcie dla ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. Zyskuje w nich natomiast kandydat KO Rafał Trzaskowski. Zdaniem byłego rzecznika PiS Marcina Mastalerka, spadek poparcia dla prezydenta to jedynie manipulacja.

Gościem „Wydarzeń” Polsat NEWS był wiceprezes Ekstraklasy Marcin Mastalerek. Odniósł się on do ostatnich sondaży, które zdają się wskazywać, że spada poparcie dla prezydenta Andrzeja Dudy:

-„Sondaże są elementem gry. Te elementy, który się ostatnio pojawiły, to muszę powiedzieć jedno, że takiej manipulacji dawno nie widziałem. (…) Kampania skończyła się wtedy, kiedy zaczęła się pandemią. (…) Później była pandemia i z tego powodu, że PO raz chciała startować w wyborach, a raz nie, a wyborcy nie chcieli wyborów, mieliśmy do czynienia z sondażami, gdzie Duda miał po 60 proc. Teraz doszło do resetu, porównuje się się sondaże, kiedy jest nowy kandydat do sondaży z czasu pandemii” – wyjaśniał.

Jak dodał, sondaże prezydenta wyglądają dziś tak samo, jak wyglądały przed wybuchem pandemii.

Mastalerek zwrócił też uwagę, że w tej kampanii było już kilku kandydatów „na fali”, którzy po jakimś czasie się wypalali, a na prowadzeniu wciąż niezmiennie jest Andrzej Duda. Zwrócił uwagę, że mieliśmy już „prezydenta Kidawę”, „tygrysa”, „kandydata płaczącego nad konstytucją”, a teraz jest Trzaskowski, który „ma bardzo mocne wejście w kampanię”.

-„A sytuacja prezydenta Dudy jest taka sama, kandydaci się zużywają, a widzimy, że prezydent jest odporny na te ataki. Nawet czasem wbrew friendly fire” – dodał.

kak/Polsat NEWS