W reakcji na orzeczenie TK ws. aborcji eugenicznej pod koniec października swoje stanowisko opublikowała Naczelna Rada Lekarska, która wyraziła „głębokie zaniepokojenie” decyzją sędziów. W stanowisko podkreślono, że dotychczasowy „kompromis” dawał kobietom „fundamentalne prawo do decyzji”. Teraz na stanowisko to w liście otwartym odpowiadają polscy lekarze różnych specjalności, członkowie Okręgowych Izb Lekarskich, którzy podkreślają, że stanowisko NRL jest sprzeczne z kodeksem etyki zawodowej,

- „Jesteśmy oburzeni proaborcyjnym stanowiskiem NRL z 27 X 2020. Jako lekarze należący do Okręgowych Izb Lekarskich w Polsce nie zgadzamy się, aby samorząd lekarski i to w imieniu całego środowiska, przyzwalał na zabijanie najmłodszych pacjentów ze względu na stan ich zdrowia i szansę przeżycia” – piszą sygnatariusze listu.

- „Naczelna Rada Lekarska nie może występować wbrew przysiędze lekarskiej tworząc stanowisko niezgodne z kodeksem etyki zawodowej” – dodają.

Lekarze podkreślają, że składana przez nich przysięga zobowiązuje ich do „służby życiu i zdrowiu ludzkiemu od chwili poczęcia”. Wobec tego zarówno aborcja jak i eugenika są sprzeczne z przysięgę lekarską.

- „Stanowisko Prezydium NRL popierające aborcję jest zatem sprzeczne z Kodeksem Etyki Lekarskiej i ustawowym zadaniem tego organu” – pokreślono w liście.

Odnosząc się do stwierdzenie Prezydium NRL, w myśl którego „wolnością obywatelską jest możliwość podejmowania decyzji” lekarze pytają:

- „Czy w przypadku osób, które z powodu wypadku lub ciężkiej choroby znajdą się w podobnym stanie, jak te ciężko chore dzieci, Prezydium NRL również uzna decyzję bliskich o poddaniu ich eutanazji za wyraz realizacji wolności obywatelskich?”.

Wskazują, że jedyną różnicą pomiędzy niepełnosprawnością dziecka rozpoznaną w okresie prenatalnym a niepełnosprawnością rozpoznaną po urodzeniu jest czas postawienia diagnoza. Zarówno pacjent jak i choroba pozostają tacy sami.

- „Dziś konflikt dotyczy możliwości pozbawienia życia pacjenta, przed 22 tygodniem jego życia prenatalnego; zapewne wkrótce spór przesunie się na późniejszy wiek chorego, jak to już się dzieje w niektórych krajach. Prezydium NRL nie może nie zdawać sobie sprawy z konsekwencji swojej wypowiedzi” – czytamy w stanowisku polskich lekarzy.

 Sygnatariusze listu zauważają, że w stanowisku NRL mówi się o korzystaniu z najnowszej wiedzy medycznej i odkryć cywilizacyjnych, ale całkowicie pomija kwestię etyki lekarskiej.

- „Takie postawienie sprawy niesie za sobą akceptację przeprowadzania niczym nieograniczonych eksperymentów medycznych, klonowania człowieka, stosowania w medycynie zasad eugeniki” – podkreślono.

- „Na transparentach protestujących pojawiało się hasło: to jest wojna. Istotnie, to jest wojna, w której ofiarami są matki i ich dzieci, a agresorami wszyscy, którzy optują za zabijaniem. My jako lekarze, a zwłaszcza nasi reprezentanci – Naczelna Rada Lekarska, mamy obowiązek stanąć w szeregach tej wojny po właściwej stronie, mamy walczyć o życie i godność naszych pacjentów, bez wartościowania i kalkulowania, kto zasługuje na naszą pomoc a kto nie. Refleksja nad toczącym się w przestrzeni publicznej sporem dotyczącym życia ludzkiego prowadzi do wniosku, iż jesteśmy świadkami niszczenia tradycyjnej etyki personalistycznej przez utylitaryzm. Jeśli zgodzimy się na to, że możemy jako lekarze decydować, które życie jest niewarte życia, to zaczniemy uczestniczyć w procedurach eutanazji i aborcji na życzenie, co już się stało w kilku krajach Europy oraz w Kanadzie. Jeśli sprzeniewierzymy się naszemu powołaniu służbie życia, staniemy się wykonawcami wyroków na chorych pacjentach” – podsumowują medycy.

Pod listem podpisali się lekarze różnych specjalności, członkowie Okręgowych Izb Lekarskich w Polsce, m.in. prof. Piotr Czauderna, prof. Irena Jankowska, prof. Anna Liberek, prof. Tomasz Liberek, prof. Andrzej Radzikowski oraz inni wybitni polscy specjaliści.

Zobacz również: Polscy pediatrzy stanowczo: ,,Aborcja zaprzecza istocie zawodu lekarza''

kak/wPolityce.pl