Pandemia koronawirusa pokazała, że mimo wszystko, dla współczesnego świata życie ma wartość. W ogarniętych pandemią państwach wprowadzono obostrzenia radykalnie uderzające w gospodarkę, aby ratować ludzkie życie. Pieniądze okazały się mniej ważne od życia. Jednak nie wszyscy podzielają to zdanie. Według szefa Bundestagu, chroniąc życie ludzi, nie można zatracić gospodarki.

W wywiadzie udzielonym berlińskiemu dziennikowi „Tagesspiegel” przewodniczący Bundestagu Wolfgang Schaeuble stwierdził:

-„Kiedy słyszę, że wszystko inne musi być podporządkowane ochronie życia, to muszę powiedzieć: ta absolutyzacja nie jest słuszna”.

Dodał również:

-„Jeżeli w ogóle w naszej konstytucji istnieje jakaś absolutna wartość, to jest nią godność człowieka. Ona jest nienaruszalna. Ale ona nie wyklucza, że będziemy musieli umrzeć”.

Polityk zaznaczył, że obowiązkiem państwa jest zagwarantowanie obywatelom najlepszej możliwej opieki zdrowotnej. Jego zdaniem jednak, biorąc pod uwagę fakt, że wszyscy umrzemy, walka o ludzkie życie powinna mieć pewne granice. W decyzji łagodzenia obostrzeń związanych z epidemią, jak stwierdził, należy brać też pod uwagę „konsekwencje gospodarcze, społeczne, psychologiczne i inne”.

-„Zamknięcie wszystkiego na dwa lata miałoby straszne konsekwencje”- stwierdził Schaeuble.

W wywiadzie wyraził też przekonanie, że pandemia koronawirusa stanie się przyczynkiem zmian strukturalnych w gospodarce, społeczeństwie i polityce; oraz że jest ona szansą na zwalczanie pewnych przesadnych tendencji:

-„Nadal największym problemem jest nie tylko pandemia, ale również zmiany klimatyczne, utrata różnorodności biologicznej, wszystkie te szkody, które my ludzie, a przede wszystkim my Europejczycy, aż do przesady wyrządzamy przyrodzie” – mówił.

kak/ niezależna.pl