Szkocka Służba Więzienna próbuje tłumaczyć, że w prowadzonej przez nią polityce chodzi o zapewnienie życia „wolnego od wszelkich zachowań transfobicznych i homofobicznych”. Tyle tylko, że obecność transseksualistów w kobiecych celach to „oczywiste zagrożenie fizyczne i seksualne” dla kobiet – odpowiada była naczelnik jednego z kobiecych więzień w Szkocji.

W ostatnich miesiącach w Szkocji aż kilkunastu transpłciowych kryminalistów, skazanych za przemoc lub przestępstwa seksualne zostało przeniesionych do więzień dla kobiet. To efekt polityki, rzekomo antydyskryminacyjnej, jaką pragnie realizować Szkocka Służba Więzienna. SPS po prostu nagminnie przenosi, niejednokrotnie bardzo niebezpiecznych przestępców transpłciowych, którzy pragną zostać osadzeni w placówkach przeznaczonych dla kobiet. 

Zaledwie jeden z 12 osadzonych w ostatnim czasie w kobiecych celach transpłciowych przestępców seksualnych przeszedł operację zmiany płci. Pozostałych 11 po prostu oświadczyło, że w pewnym momencie zidentyfikowali się oni jako kobiety.

„Z mojego doświadczenia wynika, że zawsze jest problemem, gdy osoby transpłciowe mają przebywać w więzieniu z kobietami. Poza oczywistością, którą stanowi zagrożenie fizyczne lub seksualne, to już sam fakt obecności męskich ciał pośród osadzonych, bezbronnych i słabszych kobiet powoduje u nich niepokój i konsternację” – przekonuje Rhona Hotchkiss, była naczelnik kobiecego więzienia w Cornton Vale w Stirling w Szkocji.

Czy na Wyspach Brytyjskich zdrowy rozsądek po raz kolejny przegra z polit-poprawnościowym terrorem?

 

ren/nationalreview.com, The Times, dorzeczy.pl