Jak informuje Radio Zet, trzech turystów z Polski – ojciec i jego dwóch synów – zostało brutalnie zaatakowanych przez szwedzką policję.

Policjanci użyli siły wobec Polaków na parkingu przy stacji benzynowej. Jak tłumaczy miejscowa policja – do incydentu doszło przez… pomyłkę. Polski konsul w Szwecji zajął się sprawą.

W pobliżu miejscowośći Varnemo doszło do tego tragicznego wydarzenia. Szwedzcy policjanci wzięli Polaków za innych poszukiwanych mężczyzn. 

– Policyjny pies ugryzł mnie w łydkę, chwilę później pojawił się tata. Policjant pozostawił mnie tak, jak leżałem i zaczął zatrzymywać tatę. Uderzył go kilka razy pałką. Mnie w tym czasie gryzł policyjny pies. Modliłem się – relacjonował jeden z zaatakowanych. 

Po przesłuchaniu ojciec z synami zostali wypuszczeni przez policję. – Polski konsulat zajął się wyjaśnianiem tego incydentu – potwierdził konsul Bartosz Grodecki.

KZ/Radiozet.pl