To był niezwykle udany sezon dla Roberta Lewandowskiego. Razem z Bayernem sięgnął po mistrzostwo. Sam zdobył czterdzieści jeden bramek, pobijając rekord strzelecki Gerda Muellera. Tymczasem w głosowaniu kibiców na piłkarza roku Niemcy wybrali… Erlinga Haalanda z Borussii Dortmund.
W Niemczech ostatnio dało się słyszeć głośne niezadowolenie z powodu pobicia przez Roberta Lewandowskiego rekordu Gerda Muellera. Jeszcze przed ostatnim meczem, w którym polski piłkarz zdobył czterdziestą pierwszą bramkę w sezonie były piłkarz niemieckiej reprezentacji Dietmar Hamann sugerował, że Lewandowski powinien zrezygnować z pobicia rekordu.
Lewandowski rekord jednak pobił, co najwyraźniej zabolało Niemców. To nie napastnik Bayernu został ogłoszony piłkarzem sezonu, a Erling Haaland z Borussii Dortmund. Norweg może pochwalić się 27 golami w ostatnim sezonie i sześcioma asystami. Blado wypada to przy 41 bramkach i siedmiu asystach Lewandowskiego.
#Haaland piłkarzem sezonu w Bundeslidze w głosowaniu kibiców. Tak, to ta sama liga, w której #Lewandowski pobił 49-letni rekord legendy i strzelił 14 goli więcej niż Norweg 😶🙃https://t.co/0COpRU2qpP
— Grzegorz Podolski (@grzpod) May 25, 2021
Erling Haaland wybrany najlepszym piłkarzem Bundesligi 2020-21. Jak widać, wypowiedzi Dietmara Hamanna nie były szczytem absurdu w niemieckiej piłce.
— Michał Mitrut (@Mich_Mit) May 25, 2021
Erling Haaland został wybrany w głosowaniu fanów NAJLEPSZYM PIŁKARZEM BUNDESLIGI W SEZONIE 2020/21
— PrawyPopulista 🇵🇱 (@PrawaStronaa) May 25, 2021
Chyba boli rekord, co?
kak/niezależna.pl, Twitter