"Proponuję od razu całować go w rękę"-w taki sposób jeden z liderów Konfederacji, Janusz Korwin-Mikke skomentował w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" decyzję posła tego ruchu, Dobromira Sośnierza o dołączeniu do zespołu ds. równouprawnienia osób LGBT+.
"Zespół nazywa się „ds. równouprawnienia”, więc o nic innego niż o równouprawnienie nie chodzi. Ja bardzo równouprawnienie popieram"-W taki sposób Sośnierz tłumaczył swoją decyzję w rozmowie z Polsat News, przekonując, że trzeba odróżniać równouprawnienie "od uprzywilejowania czy tzw. dyskryminacji pozytywnej".
"To nie jest trolling. Wręcz przeciwnie. Chciałbym zaproponować projekt, w którym są propozycje rozwiązań postulatów tych środowisk"-zapewnił poseł Konfederacji. Sośnierz wyraził wówczas również przekonanie, że "nie należy pisać ustaw, w których homoseksualiści mieliby inne prawa - mniejsze, większe - niż ludzie o innych preferencjach seksualnych".
Pytany o tę sytuację przez dziennikarkę "Gazety Wyborczej" Janusz Korwin-Mikke ocenił:
"On będzie się domagał, żeby go traktowano co najmniej tak samo jak kobietę. Proponuję od razu całować go w rękę".
Cóż, pierwsza mogłaby być Klaudia Jachira... Choć posłance Koalicji Obywatelskiej nie podoba się zwyczaj całowania dłoni kobiety przez mężczyznę, dlaczego nie mogłaby tego zwyczaju uaktualnić i odwrócić? Chętni, jak widać, już są...
Co sądzę o tym, że jeden z posłów Konfederacji dołączył do komisji ds. równouprawnienia osób LGBT? pic.twitter.com/magEqbeLPb
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) November 23, 2019
yenn/Twitter, Fronda.pl