"Wielka księga siusiaków" i "Wielka księga cipek" - podręczniki dla dzieci, dotyczące seksualności - a także powieści gejowskie Mariusza Szczygielskiego zniknęły z dzielnicowej biblioteki publicznej w Gołąbkach.

Dyrekcja tłumaczy, że apelowali o to sami czytelnicy. - Mamy trzy filie. W jednej z nich są pewne tytuły, które rażą naszych czytelników. Prosili, by nie były dostępne w ich bibliotece. Staramy się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom- wyjaśnił w rozmowie z gazetą dyrektor placówki Piotr Jankowski.

Jak przyznał, z księgozbiory zniknęły "najwyżej cztery książki". Nie potrafił jednak podać tytułów. - Było coś chyba o seksie grupowym i dwie zgrabne panie na okładce. Mieszkańcy uznali, że to zbyt liberalne – zaznaczył.

Na pytanie, co z czytelnikami, dla których wycofane książki nie są zbyt liberalne i chcieliby je przeczytać, dyrektor odpowiedział, że mogą iść do innej filii.

MT/TVN24.pl