Głos w sprawie burzliwej dyskusji nad czwartkowym wyrokiem TK na Twitterze zabrał były premier Donald Tusk, znajdując kolejny pretekst do ataku na rządzących. Szef EPL przekonuje, że kompromis aborcyjny został w Polsce celowo zburzony, aby doprowadzić do wojny domowej. Wcześniej polityk wzywał rządzących do odejścia.
Po czwartkowym orzeczeniu TK ws. aborcji w Polsce wybuchają protesty przeradzające się w zamieszki. Trudną sytuację postanowił kolejny raz wykorzystać Donald Tusk. Polityk przekonuje na Twitterze, że rządzący celowo wywołali kryzys, aby doprowadzić do wojny domowej w Polsce:
- „Nikt nie był w pełni zadowolony z kompromisu. Taka jego natura. Jego jedyną zaletą było to, że chronił Polaków przed aborcyjną wojną domową. Zniszczyli go celowo i bezpowrotnie. Bo wojna domowa to ich żywioł. Ale przegrają ją. Już przegrali” – napisał były premier.
Nikt nie był w pełni zadowolony z kompromisu. Taka jego natura. Jego jedyną zaletą było to, że chronił Polaków przed aborcyjną wojną domową. Zniszczyli go celowo i bezpowrotnie. Bo wojna domowa to ich żywioł. Ale przegrają ją. Już przegrali.
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 25, 2020
Pierwszy raz Donald Tusk zabrał głos w kwestii wyroku Trybunału Konstytucyjnego już wczoraj, wzywając rządzących do odejścia:
- „Proszę odejść czym prędzej! Chociaż można wyrazić to prościej” – apelował, nawiązując do wulgarnych krzyków demonstrantów.
Proszę odejść czym prędzej! Chociaż można wyrazić to prościej.
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 24, 2020
kak/PAP, niezależna.pl