Ojciec Tadeusz Rydzyk mówi w "Naszym Dzienniku", że "Uchwałę KRRiT o przyznaniu miejsca na multipleksie otrzymaliśmy tuż przed naszą pielgrzymką na Jasną Górę. Potem zapadło postanowienie UKE dotyczące spraw technicznych, a w tych dniach nadeszła decyzja KRRiT o przyznaniu Fundacji Lux Veritatis koncesji na nadawanie w sposób rozsiewczy naziemny na multipleksie 1. Czekamy na uprawomocnienie tej decyzji, po czym wystąpimy do UKE o rezerwację częstotliwości. Potem pozostanie czekać, aż TVP zwolni miejsce na MUX-1. W decyzji napisano, że ma to nastąpić nie później niż 28 kwietnia 2014 roku. W czym rzecz? Otóż TVP jest obecna na dwóch multipleksach, pierwszym i trzecim, ale docelowo ma zajmować tylko trzeci. W ustawie o cyfryzacji zapisano, że ma opuścić MUX-1 z chwilą, gdy MUX-3 uzyska 95 proc. pokrycia, ale nie później niż 28 kwietnia przyszłego roku. Tymczasem MUX-3 osiągnął już 99,5 proc. pokrycia Polski, a TVP nie ustępuje, i to pomimo że ma kłopoty finansowe, a korzystanie z dwóch multipleksów słono kosztuje. Płacą podwójnie i zajmują nasze miejsce, a my czekamy. Jest decyzja KRRiT o przyznaniu miejsca, ale praktycznie tego miejsca nie mamy. Na razie są tylko słowa, czekamy na fakty. Jesteśmy gotowi do rozpoczęcia emisji".

Dlaczego zatem TV TRWAM musi czekać aż siedem miesięcy na nadawanie swojej treści na multiplesie? Nie wiadomo.

Ojciec Rydzyk rozwiewa również wszelkie insynuacje odnośnie majątku TV TRWAM. Na pytanie ile kosztuje koncesja, ojciec Dyrektor odpowiada: "Koncesja kosztuje 12 mln 945 tys. zł na 10 lat. Do tego dochodzi opłata prolongacyjna z tytułu ratalnej zapłaty, która wyniesie dodatkowo 2 mln 914 tys. 398 złotych. Razem jest to prawie 16 mln zł w rozłożeniu na 10 lat. Oprócz tego musimy co roku zapłacić UKE prawie milion złotych, dokładnie 983 tys. 620 zł, oraz 6 mln 200 tys. zł rocznie na rzecz firmy Emitel, operatora multipleksu. Łącznie jest to minimum 8 mln 474 tys. 500 zł rocznie, a z opłatami prolongacyjnymi blisko 9 mln złotych. To ogromna kwota, ponad 700 tys. zł miesięcznie. Będzie to wymagało wielkiego wysiłku. A przecież to nie wszystkie koszty, bo trzeba jeszcze zapłacić pracownikom, przygotowanie programów też kosztuje, sprzęt, licencje. Musimy się zmobilizować".

Według ojca Rydzyka, jedno miejsce dla mediów katolickich na multipleksie to za mało. "Powinno być tyle mediów prawdziwie polskich, z polskim systemem wartości, ile jest procent Polaków w Polsce, i tyle procent mediów katolickich, ile jest procent katolików. „Katolickie ” nie znaczy „pobożnościowe”. Chodzi o system wartości, który media przekazują, o to, czy szanują Dekalog. Tu jest prawdziwy dramat. Niemal wszystkie media w Polsce nie są polskie, nie tylko pod względem struktury własności, ale i struktury wartości".

sm/Nasz Dziennik