„Miłość jest najważniejszą rzeczą w życiu człowieka” – mówi pani Janina, starsza kobieta, która w ub. tygodniu ucałowała stopy aktywistce LGBT. Nagranie z tego wydarzenia skruszyło serca Polaków. Rozmowę z jego bohaterką opublikował brat Bartosz Seweryn, bonifrater.

O tym wydarzeniu w Polsce i nie tylko w Polsce mówiło się bardzo dużo. Grupa seniorów zebrała się, aby wspólnie modlić się o zaprzestanie ataków na Radio Maryja i Telewizję Trwam, jakie przeprowadza Watchdog Polska. Modlitwę próbowała zakłócić młoda kobieta. Owinięta materiałem w kolorach LGBT przeszkadzała, paliła papierosy, podnosiła wulgarne hasła. Była bardzo wytrwała. Mimo, że kolejne prowokacje zdawały się nie wywierać na rozmodlonych seniorach żadnego wrażenia, nie przestawała. Przestała w momencie, w którym podeszła do niej 81. letnia kobieta.

Staruszka ucałowała dziewczynę w stopę. Ten wybitny gest w jednym momencie zmienił postawę młodej kobiety. Aktywistka zaczęła uspokajać 81. latkę, kobiety przytuliły się, aby na koniec wspólnie uczynić znak krzyża.

Po kilku dniach od tego wydarzenia ze starszą kobietą spotkał się brat Bartosz Seweryn. W krótkiej rozmowie na temat sytuacji sprzed warszawskiego sądu wybrzmiała przede wszystkim ta myśl pani Janiny:

- „Miłość jest najważniejszą rzeczą w życiu człowieka”.

- „Pani nas tym gestem wiele nauczyła, powinniśmy przechodzić [w kontaktach między ludźmi – przyp. red.] ponad podziałami. To rozbicie, które między nami panuje jest najgorsze”

- podkreśla zakonnik.

kak/misyjne.pl, YouTube, Fronda.pl