Prezydent Yoweri Museveni powiedział do swoich zwolenników: „Będziemy mieli wojnę z lobby homoseksualnym na świecie, ale jesteśmy wspierani przez tych ludzi [naukowców] i przez was”.

W 2009 roku proponowano w Ugandzie ustawę przewidującą karę śmierci za niektóre akty homoseksualne. Ustawa została odrzucona po krytyce Zachodu, który groził, że wstrzyma pomoc dla Ugandy. W 2013 roku ustawę w złagodzonej formie przyjął ugandyjski parlament. Kara śmierci została zmieniona na dożywotnie pozbawienie wolności. Dotyczy to np. takich aktów seksualnych, w których jedna ze stron jest nosicielem wirua HIV bądź jest nieletnia.

Museveni powiedział, że opiera się na badaniach naukowców, którzy wskazali, że nie istnieje gen homoseksualizmu i że jest to po prostu nienormalne zachowanie. Dodał, że szukał „naukowej, a nie politycznej odpowiedzi. Niech naukowcy na to odpowiedzą”. Stwierdził też, że jeżeli naukowcy się pomylili i gen homoseksualizmu jednak istnieje, to oni będą odpowiedzialni, a nie rząd Ugandy. „Zapytałem ich: czy ludzie się tacy rodzą? Teraz mówią, że się tacy nie rodzą”. 

pac/local10