W Polsce trwają protesty związane z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł niekonstytucyjność tzw. przesłanki eugenicznej. Większość ludzi jest przekonana, że manifestującym chodzi jedynie o „prawo wyboru” dla kobiet w przypadku choroby ich dziecka. Nic bardziej mylnego!

Prawdziwe intencje feministek są jasne. Napisała o tym wprost dziennikarka „Gazety Wyborczej” Natalia Waloch:

#liberalizacja Legalna aborcja do 12. tygodnia. To i tylko to, ani trochę mniej. Nie, to nie jest radykalny pogląd”.

Dalej stwierdziła, że radykalizmem jest żądanie, aby kobieta „wywalała swoje życie do góry nogami” z powodu „6-, 8- czy 10- tygodniowego zarodka”.

Dalej pisze jasno:

Tak, nie chodzi nam tylko o płody chore. Zmuszanie kobiety do urodzenia zdrowego dziecka, którego nie chce, też jest okrucieństwem”.

dam/Facebook,Fronda.pl