Zarządca diecezji Mindong w południowo-wschodnich Chinach bp Vincenzo Guo Xijin oświadczył, że ustępuje ze wszystkich kościelnych urzędów, aby resztę życia poświęcić modlitwie i ascezie. Władzę nad diecezją obejmie po nim bp Zhan Silu, określany „pupilem komunistów”.

O swojej rezygnacji bp Guo poinformował wiernych w czasie ostatniej celebrowanej przez siebie publicznie Mszy św. 4. października. Swoją decyzję uzasadnił czterema argumentami: „swoją niekompetencją”, „brakiem zdolności”, „nienadążaniem za czasami” i tym, że nie chce być „przeszkodą dla postępu”. Poinformował, że odtąd nie będzie uczestniczył w żadnych publicznych wydarzeniach, a Eucharystię będzie sprawował prywatnie.

Hierarcha podkreślił również w czasie swojego wystąpienia, że ważne są sakramenty udzielane przez księży przystępujących do Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich.

Włoska agencja misyjna AsiaNews zwraca uwagę, że w rzeczywistości wystąpienie byłego biskupa Mindong jest oskarżeniem polityki Stolicy Apostolskiej wobec Chin, która „sprzedała” tamtejszych wiernych.

Bp Vincenzo Guo Xijin jest duchownym znanym ze swojej niezłomności i gorliwej wiary. Dla miłości do Kościoła wielokrotnie był poddawany państwowym restrykcją, w tym osadzany w więzieniach. Tymczasem teraz ustępuje na rzecz niegdyś ekskomunikowanego, znanego z pragnienia władzy bpa Zhana Silu. Agencja zwraca uwagę, że duchowny ten nigdy nie prosił wiernych o wybaczenie za swoje wcześniejsze związki z rządem.

Chińskie władze próbowały narzucić zaufanego bpa Silu w diecezji Mindong już po śmierci jej poprzedniego biskupa. Wówczas jednak absolutnie podporządkowany Pekinowi duchowny został ekskomunikowany. Papież ekskomunikę też zdjął z niego w 2018 roku, po zawarciu porozumienia z Chinami.

kak/ekai.pl