Nauczanie papieża Polaka na temat demokracji jest wciąż aktualne” - przypomina w swoim tekście prof. George Weigel.

W przetłumaczonym na język polski tekście, który ukazał się na łamach „Gościa Niedzielnego” (41/2019) Weigel podkreśla, że św. Jan Paweł II w encyklice „Centessimus annus” powiedział, że:

[…] wolne społeczeństwo przyszłości winno składać się z trzech uzupełniających się części: demokratycznej wspólnoty politycznej, wolnej lub rynkowo scentralizowanej gospodarki oraz żywotnej moralnej kultury społeczeństwa. W stosunku do dwóch pierwszych części istnieje dziś różnica zdań, ale kluczem do ich zrozumienia jest kultura moralna społeczeństwa”.

Jak zauważył, papież Polak zdawał sobie sprawę z wpływu kultury na politykę. Podstawowym elementem odnowy demokracji jest moralna oraz kulturowa odnowa – zaznacza Weigel przypominając o uwolnieniu się Europy Środkowej z jarzma komunizmu.

Przywołuje również encyklikę „Veritatis Splendor”, w której św. Jan Paweł II krytykował teorie wolności redukujące człowieka do samowoli jako „sumy jego natychmiastowych zachcianek” i wskazał na ideę wolności „w pełnym tego słowa znaczeniu”.

W dzisiejszym demokratycznym świecie idea prawdziwej wolności została zinfantylizowana” - stwierdza autor. Zaznacza, że nie jest to w żadnej mierze ta wolność, która wyzwoliła środkową oraz wschodnią Europę z tyranii.

O Europie papież Jan Paweł II pisał, że jest ona:

[…] owocem interakcji Jerozolimy, Aten i Rzymu. Od Jerozolimy, regionu biblijnego, Zachód nauczył się, że życie jest przygodą, pielgrzymowaniem, podróżą. Dzięki Atenom i filozofii greckiej nauczył się wiary w rozum i umiejętności rozumowego dochodzenia do istoty rzeczy, łącznie z ich prawdą moralną. Wiara w rozum połączona z biblijną ideą stworzenia wyjaśnia, dlaczego na Zachodzie rozkwitła nauka: na świecie istnieją prawdy, które trzeba umieć rozróżnić. Te prawdy są jakby wbudowane w ludzki świat i stąd umysł może je uchwycić.

Dzięki Rzymowi Zachód nauczył się tego, że w relacjach międzyludzkich od argumentu siły i przymusu ważniejsza jest zasada prawa”.

Wskazał także, że nie można ignorować któregokolwiek ze wspomnianych elementów, bo prowadzi to do błędnego odczytania historii Zachodu.

Dla Jana Pawła II prawda o historii danego narodu była ważną częścią żywotnej moralnej kultury w sferze publicznej, kluczem do wolnego społeczeństwa XXI wieku”

- pisze także Weigel.

Autor podkreśla, że na Zachodzie wokół pojęcia pluralizmu panuje cały czas dość duży zamęt. Dodał:

Pluralizm nie oznacza, że w ramach każdego demokratycznego społeczeństwa istnieją różne przekonania religijne, filozoficzne i polityczne. Prawdziwy pluralizm ma wymiar moralno-kulturowy z ważnymi konsekwencjami politycznymi. To oparta na prawdzie dyskusja pomiędzy ludźmi o różnych perspektywach, w której każdy szuka dobra wspólnego”.

Przypomniał, że Jan Paweł II podkreślał fakt, że dla ducha Polaków:

[…] fundamentalne są wielość i pluralizm, nie ograniczenie i zamknięcie”.

Podkreślał, że tolerancja w rozumieniu św. Jana Pawła II nie oznacza wcale, że jest „twoja prawda” i „moja prawda”, ale jest wzajemnym wydobywaniem prawd, które tkwią w uwarunkowaniach ludzkiego życia.

Weigel podkreśla w swoim tekście, że Jan Paweł II zdecydowanie był patriotą, jednak nie był to patriotyzm szowinistyczny czy ksenofobiczny, ale otwarty na „innych”.

Dla Jana Pawła II być Polakiem znaczyło być człowiekiem, którego własne doświadczenia otwierają na szersze horyzonty bez zapominania o swoich korzeniach”

- czytamy.

dam/gosc.pl,Fronda.pl