Przed niespełna tygodniem nad Polskę dotarła "Chmura dwutlenku siarki z wulkanu Cumbre Vieja”. Na szczęście nie stanowiła ona zagrożenia, a Rządowe Centrum Bezpieczeństwa na bieżąco monitoruje tą sytuację.

Wulkan Cumbre Vieja uaktywnił się 19 września br. na hiszpańskiej wyspie La Palma, należącej do grupy Wysp Kanaryjskich i już trzykrotnie dawał o sobie znać.

Do znaczącego wzrostu aktywności wulkanu doszło przed dwoma tygodniami w nocy z piątku na sobotę, kiedy rozerwaniu uległa kolejna części krateru, w wyniku czego doszło do ponownego wylewania się lawy. To spowodowało kolejne zniszczenia budynków i zagrożenia dla mieszkańców oraz turystów.

Jak podały władze La Palmy w wyniku erupcji wulkanu Cumbre Vieja zniszczeniu uległo już ponad 2000 budynków.

Instytut Wulkanologii Wysp Kanaryjskich (Involcan) informował w komunikacie przed tygodniem, że „z powodu rozerwania północnej części krateru pojawiły się nowe strumienie lawy zmierzające w kierunku Oceanu Atlantyckiego” – podał portal polskieradio24.pl.

Obecnie badane są także zniszczenia jakie wybuch spowodował także we florze morskiej, a eksperci oceniają, że erupcja może jeszcze potrwać od 3-4 tygodni nawet do kilku miesięcy.

mp/polskieradio24.pl/tvp info/twitter