Jak informowaliśmy, ze swojego stanowiska odwołany został łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski. Wcześniej z jego ust na antenie Telewizji Trwam padły słowa o „wirusie LGBT”. Pojawiły się głosy oburzenia m.in. publicystów na decyzję dotyczącą wojewody, o czym pisaliśmy między innymi tutaj. Tymczasem wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński przekonuje, że decyzja o odwołaniu kuratora... nie miała żadnego związku z jego wypowiedziami.

Bocheński w rozmowie z PAP powiedział też, że:

Takie decyzje są zawsze wynikiem pogłębionej analizy działań i efektów pracy, a nie pojedynczyh wypowiedzi medialnych”.

Rzeczniczka MEN Anna Ostrowska powiedziała z kolei wcześniej, że minister Piontkowski na początku ubiegłego tygodnia otrzymał od wojewody łódzkiego wniosek o odwołanie kuratora. Miał się do niego odnieść pozytywnie po dogłębnej analizie działalności Wierzchowskiego jako kuratora.

dam/PAP,Fronda.pl