Dziś w Białymstoku ma miejsce manifestacja Lewicy "Polska przeciw przemocy". Na miejscu znalazł się dziennikarz tygodnika "Do Rzeczy", który zauważył fakt, że na miejscu praktycznie nie ma Białostoczan. 

 

- Demonstracja Lewicy. Spora grupa LGBT z Warszawy, Razemowcy z Opola. Lewica z Katowic. Białostoczan niemal nie ma. Chyba Biedroniowi i Zandbergowi coś nie wyszlo - napisał na Twitterze Wojciech Wybranowski, publicysta tygodnika "Do Rzeczy"