Przez Poznań przetaczają się właśnie gwałtowne burze z bardzo dużymi opadami deszczu, co było zapowiadane przez meteorologów. -"To jest jakaś apokalipsa" – mówią "Super Expressowi" czytelnicy.

Z informacji przekazanych przez poznańskich strażaków dowiadujemy się, że w ciągu godziny odnotowano tam blisko 100 zdarzeń związanych z burzą.

Tak dużymi opadami oraz problemami z prawidłowym działaniem kanalizacji miejskiej całkowicie zaskoczeni są mieszkańcy.

- "To jest jakaś apokalipsa. Studzienki nie nadążają z pompowaniem wody" – opisuje sytuację w mieście czytelnik „Super Expressu”.

Z powodu całkowicie zalanych i nieprzejezdnych ulic, niektóre części miasta są całkowicie sparaliżowane komunikacyjnie. Kierowcy stoją w korkach, a na wielu placach stoi woda – m.in. przed katedrą poznańską.

Poznań, podobnie jak Warszawa, ma najwidoczniej duże problemy z prawidłowym działaniem kanalizacji miejskiej. Czy taka organizacja miasta ma może jakiś związek z jakimiś tradycjami pruskimi, o których wspominał niedawno prezydent tego miasta z Platformy Obywatelskiej Jacek Jaśkowiak?

Ciekawe tylko, co o takiej sytacji sądzą mieszkańcy Poznania?

mp/twitter/super express