Po wczorajszej manifestacji Związku Nauczycielstwa Polskiego przeciwko reformom minister Anny Zalewskiej ZNP przesłało Polskiej Agencji Prasowej oświadczenie. Chodzi o umieszczenie bądź pozostawienie flagi państwowej na kopcu z kredy usypanej pod koniec protestu.

Sprawa w szybkim tempie została nagłośniona przez media. Pojawiły się podejrzenia, że organizacja kierowana przez Sławomira Broniarza sprofanowała flagę Rzeczypospolitej Polskiej. 

Jak napisali przedstawiciele ZNP w oświadczeniu przesłanym PAP, na koniec wczorajszej manifestacji przed Sejmem uczestnicy pozostawiali na kopcu z kredy przyniesione na protest transparenty i banery na drzewcach, wykonane z papieru lub płótna i zawierające nazwy likwidowanych gimnazjów. Kopiec miał symbolizować złamane kariery nauczycieli i pracowników oświaty. Jeden z takich banerów- z uwagi na kolorystykę- został przez część dziennikarzy uznany za polską flagę. Związkowcy przekonują jednak, że nie był to symbol narodowy.

"Z całą mocą podkreślamy, że Związek Nauczycielstwa Polskiego szanuje symbole narodowe i otacza je  należytą czcią. Jako polscy nauczyciele jesteśmy przywiązani do symboli i tradycji narodowych i z  oburzeniem przyjmujemy insynuacje, że mogliśmy potraktować je bez należnego im szacunku. Dalsze upowszechnianie zdementowanej przez nas informacji uznamy za zniewagę dla Związku i jego członków i członkiń."- napisali działacze ZNP.

JJ/PAP, wPolityce.pl, Fronda.pl