Do nietypowej interwencji doszło w Sobótce, w powiecie wrocławskim, gdzie policjanci patrolując sąsiednie miejscowości zauważyli mężczyznę na skuterze oraz jego małoletniego pasażera bez kasków.

Jak się okazało, za kierownicą siedział 34-letni tata, a na przejażdżkę po lesie wybrał się ze swoim 13-letnim synem. Brak kasków tłumaczył krótkim dystansem i chęcią jedynie "przepalenia" motoru po zimie, dlatego jak to stwierdził: „bujnęli się po lesie bez kasków”.

W podróż lekkomyślny tata, oprócz syna, zabrał również kilka piw, które spożył w trakcie postoju w lesie. Jak sam przyznał, nie był to pierwszy wypity tego dnia alkohol. Badanie alkomatem przeprowadzone przez policjantów wskazało, że w organizmie nieodpowiedzialnego mężczyzny krążył alkohol o stężeniu ponad 3 promili!

Na szczęście na miejscu byli funkcjonariuszy z komisariatu pod Ślężą, a ich natychmiastowa reakcja i przerwanie tak skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania z pewnością zapobiegły tragedii.

Zgodnie z treścią art. 178a kodeksu karnego, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3. Sąd zdecyduje o dalszym losie nieodpowiedzialnego ojca.