Od słów do czynów niekiedy daleka droga; w jego otoczeniu homoseksualistów nie brakowało, a decyzje, które podejmował, były dobrze przyjmowane przez lobby LGBT.

Na przykład w 2013 roku ogłosił, że nie będzie oceniać homoseksualistów. „Kim jestem, żeby osądzać?” - tak brzmiały słynne słowa wypowiedziane na pokładzie samolotu, które stały się później mottem wielu tęczowych publikacji wychwalających Franciszka. Mało kto pamięta, że papież nie rzucił tego ogólnie, ale miał na myśli bardzo konkretny przypadek: księdza Battistę Riccę, który „w młodości” miał folgować skłonności do mężczyzn. Pomimo wiedzy o jego postępkach Franciszek mianował go prałatem Instytutu Dzieł Religijnych, czyli Banku Watykańskiego.

Nieco później wybuchła afera z biskupem Gustavo Zanchettą. Franciszek już w 2013 roku uczynił go ordynariuszem diecezji Oran w Argentynie. Była to pierwsza nominacja od nowego papieża. Szybko okazało się, że Zanchetta ma nieodparte ciągoty do młodych mężczyzn. W 2017 roku złożył rezygnację – i znalazł schronienie na Watykanie. Papież pozwolił mu zamieszkać w Domu św. Marty i dał mu stanowisko asesora Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej. Zanchetta piastował urząd kilka lat, bo później musiał iść do więzienia – argentyński sąd uznał, że zarzucane mu czyny wobec seminarzystów to nie były plotki. Kara nie była dotkliwa – więzienie szybko opuścił, a resztę odsiadki spędził w domu księży emerytów, a częściowo nawet w Rzymie, oficjalnie na leczeniu. Argentyńskie media sugerowały, że wstawił się za nim jakiś wpływowy protektor.

Zupełnie inny był przypadek Vincenzo Pagli, biskupa diecezji Terni-Narni-Amelia nieopodal Rzymu.

W 2016 roku Franciszek powierzył mu bardzo odpowiedzialne stanowiska: uczynił go przewodniczącym Papieskiej Akademii Życia oraz wielkim kanclerzem Instytutu św. Jana Pawła II Dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną. Włoskie media sugerowały, że Paglia nieszczególnie nadaje się do tego, by zajmować się rodziną. Argentyński malarz Ricardo Cinalli wykonał na zlecenie biskupa szczególny fresk w katedrze w jego diecezji. Widać na nim Chrystusa Pana, który w sieciach zabiera do nieba nagich i półnagich ludzi – wielu w objęciach z osobami tej samej płci. Wśród obejmujących jest postać samego biskupa, który obejmuje brodatego mężczyznę z dobrze widocznymi pośladkami. Jak przekonywał sam Cinalli, obraz jest wprawdzie erotyczny, ale nie seksualny. Ot, taka igraszka.

Paglia piastując swoje urzędy nie próżnował. W 2022 roku pod nadzorem Papieskiej Akademii Życia wydano książkę pt. „Teologiczna etyka życia. Pismo, tradycje, wyzwania praktyczne”, gdzie zawarto teksty promujące dopuszczalność antykoncepcji oraz relatywizujące zło eutanazji oraz in vitro. Sam Paglia w wywiadach sugerował, że Franciszek mógłby zmienić nauczanie Pawła VI na temat antykoncepcji, odchodząc od zakazu wyrażonego w encyklice „Humanae vitae”. Innym razem stwierdził, że nie ma sensu debatować o zniesieniu legalności aborcji we Włoszech, bo jej dostępność stała się jednym „z fundamentów życia społecznego w Italii”. Owszem, samą aborcję krytykował, ale co komu po krytyce, która przyjmuje legalność za nienaruszalny fakt?

19 maja papież Leon XIV podjął pierwsze decyzje personalne. Wśród nich: usunięcie Vincenzo Paglii z urzędu wielkiego kanclerza Instytutu Jana Pawła II.

Jego miejsce zajmie kardynał Baldassare Reina, wikariusz generalny diecezji Rzymu. Reina nie jest tradycjonalistą; dawał wyraz swojej aprobacie dla „Amoris laetitia” Franciszka, a samego papieża Bergoglia nazywał „prorokiem”.

Został jednak oskarżony przez jednego ze swoich dawnych seminarzystów o… homofobię. Kardynał miał nie akceptować faktu, że chłopak przygotowujący się do kapłaństwa ma ciągoty do innych mężczyzn i chciał wysłać go na terapię leczniczą. Co by o Reinie nie mówić, to akurat świadczy o nim całkiem dobrze.

Paglia, uwieczniony na fresku w katedrze w Terni-Narni-Amelia, wyleciał; oskarżany o „homofobię” Reina zajął jego miejsce…

Zobaczymy, jakie będą dalsze decyzje papieża Leona, ale – kto wie? - może nowy Wikariusz Chrystusa będzie mniej wyrozumiały dla duchownych, o których Franciszek mówił w tak dosadny sposób, choć poza tym niewiele robił?