Jak podał w swoim wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych Jacek Saryusz-Wolski, niemiecki kanclerz Friedrich Merz „miał oświadczyć podczas trwającej Rady Europejskiej w Brukseli, iż szybka zgoda Rady UE na podpisanie umowy z Mercosur - obecnie odroczone - ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia przyszłego wzrostu gospodarczego w Niemczech”.
Merz miał argumentować, że tego rodzaju wzrost gospodarczy Niemiec jest „niezbędny”, aby kraj ten „mógł zasilać wpłatami kolejny 7-letni budżet Unii”.
„Niemcy wywierają silną PRESJĘ na kraje przeciwne MERCOSUR, wiążąc ich zgodę na tę umowę ze swoją zgodą na niemieckie wpłaty na rzecz wieloletniego BUDŻETU Unii, który jest w toku negocjacji” – pisze Saryusz-Wolski.
Jak ocenił były polski eurodeputowany – „to brutalny SZANTAŻ finansowy, zwany w brukselskim języku negocjacyjnym „issue linkage”, czyli transakcja wiązana, łącząca dwa lub więcej, z pozoru niezwiązane ze sobą, obszary negocjacji”.
